Więc, mamy epilog, zakończenie opowiadania:) Jakby co napisała go moja koleżanka, nawet nie było planowane że będzie to dodane na tego bloga. To na tyle, dziękuję za czytanie i żegnam! xx
_____________________________________________________________
Chłodny
wiatr owiał moją twarz. Zamknęłam oczy i wzięłam głęboki wdech. W
powietrzu unosił się zapach deszczu i słodkiej woni kwiatów. Poczułam
jak jego palce oplatają mój nadgarstek. Uchyliłam powieki, by spojrzeć w
jego błękitne tęczówki. Ujrzałam zarumienioną twarz, piękne oczy
okalane długimi rzęsami i malinowe usta, które odsłaniając rząd
śnieżnobiałych zębów, wykrzywiały się w serdecznym uśmiechu. Zbliżyłam
się do niego, by złożyć na nich pocałunek. Jego wargi były ciepłe. Miały
słodkawi smak. Nieznacznie się od niego odsunęłam, chcąc jeszcze raz
móc spojrzeć w jego wesołe oczy tryskające optymizmem. Pociągnął mnie za
rękę. Przez chwilę prowadził mnie między kwiatami, płomieniami
zamkniętymi w plastikowych pudełkach i marmurowymi pomnikami. W pewnym
momencie zatrzymał się, posyłając mi znaczące spojrzenie. Pochyliłam się
nad nagrobkiem i ostrożnie położyłam na nim stokrotkę zwiniętą w pierścionek, po czym
przyklękłam. Z wzrokiem wbitym w ziemię, wyszeptałam modlitwę. Kiedy
wypowiedziałam jej ostatnie słowo, uniosłam głowę, by móc przeczytać
napis wygrawerowany na marmurze. Niall Horan. Poczułam jak do moich oczu
napłynęły słone łzy. Wstałam, otrzepując kolana. On, widząc, że jestem
bliska płaczu, objął mnie ramionami, jakby chciał mnie ochronić przed
całym złem tego świata.
- Tęsknię za tobą, Niall - wyszeptuję.
- Wiem - odpowiedział drżącym głosem.
Trwaliśmy w uścisku jeszcze przez chwilę. Przy nim wszystko nabierało
barw. Kiedy mnie obejmował, czułam się szczęśliwa i bezpieczna. Świat
wokół wydawał się być mniej okrutny, ludzie bardziej życzliwi, miłość
wieczna. Nawet się nie zorientowałam, kiedy Niall wypuścił mnie ze
swoich ramion i zaprowadził pod bramy cmentarza.
- Jutro do ciebie wrócę. - Pogłaskałam go po zaróżowionym policzku.
On tylko pokiwał głową, znów się uśmiechając. Ostatni raz tego dnia
nasze usta zostały złączone w czułym pocałunku.
Nie spodziewałam się takiego końca:)
OdpowiedzUsuń